piątek, 20 marca 2020

Topienie Marzanny


źródło: zlobek-minimini.pl




















Pierwszy dzień wiosny to nie najszczęśliwszy czas dla słomianej Marzanny. Tego dnia bowiem, wszystkie znane mi dzieci z uśmiechem na twarzy topią ową kukłę w różnego rodzaju zbiornikach wodnych.  Skąd wziął się jednak ów zwyczaj?

Zwyczaj topienia Marzanny (bogini śmierci)  zakorzeniony jest w obrzędach pogańskich. Miał on zapewniać urodzaj w nadchodzącym roku. Jej utopienie lub spalenie miało spowodować usunięcie efektów zimy oraz nadejście wiosny.
Kukła wykonana była ze słomy, owijano ją białym płótnem, zdobiono wstążkami     i koralami. 

Tradycja nakazywała, aby dziecięcy orszak, z Marzanną i zielonymi gałązkami jałowca w dłoniach, obszedł wszystkie domy we wsi. Po drodze podtapiano kukłę w każdej wodzie, jaka się nadarzyła. Wieczorem przejmowała ją młodzież. W świetle zapalonych gałązek jałowca wyprowadzano Marzannę ze wsi, podpalano i wrzucano do wody. Z jej topieniem, również obecnie, związane są różne przesądy: nie wolno dotknąć pływającej w wodzie kukły, bo grozi to uschnięciem ręki, obejrzenie się za siebie w drodze powrotnej może spowodować chorobę, a potknięcie i upadek – śmierć w ciągu najbliższego roku.

Kukle Marzanny nadawano wiele określeń: Morena, Marzanik (od słów: "mor", "mara", "zmora"), Śmierztecka, Śmiertka, Śmiercicha, nawet Śmierć. Marzanna to uosobienie zimy oraz śmierci.
 Opracowano na podstawie: wikipedia.org